niedziela, 10 czerwca 2012

Zakalec



"Zapaść" - Joanna Lech widzi umarłych


Też widzę umarłych. Siedzę na przykład z tatą
w kawiarni Państwa Jaźwieckich. Tereska laborantka 
zaraz skreśli totka i kiedy pochyli się, by sięgnąć 
po ołówek, zobaczymy jak spod białego fartuszka, 
wyjrzy koronka, którą kończy się pończoszka.
Tata kupi mi lemoniadę, bo to dobry moment,
gdy przed oczami masz raj (w tym śnie jestem
dorosła, więc wiem, kiedy mogę prosić).
Normalnie nie dałby mi niczego z cukrem
i do kawiarni poszedłby sam. Mama gniotłaby    
ciasto. Kłócili się, a ono rosło, rosło i rosło,
aby się zapaść. Poznałam tajemnicę - piekło 
się za krótko, krócej niż trwały zmartwienia: 
czy zdążymy pozbyć się śladów, zanim wróci 
tata? Ale najlepsze w widzeniu umarłych
jest to, że się ich nie boję.

21 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, poszło jednym tchem z małymi poprawkami w drugiej części:)

      Miłej niedzieli Elżbieto.

      Usuń
    2. Zazwyczaj jak mi się wiersz napisze od razu, jest dobry. Widać to zasada :-)

      Usuń
  2. Bardzo dobry, tak. Chociaż widzę lekkie odchylenie pod względem leksyki. Nie mówię, że na gorsze. Na inne. Może nieświadomie odkrywasz nowe rejony? Poszerzasz horyzonty. :)

    ''Poznałam tajemnicę - piekło/się za krótko(...)'' - świetna przerzutnia! Mam słabość do takich.

    Lubię wiersze J. Lech, ale tylko z pierwszego tomu. Może drugi dostał jakieś tam nominacje, ale dla mnie to już jest za dużo... o drugi właśnie. A nowych nie znam, nie wiem nawet, czy są jakieś nowe.

    Osobiście podzieliłabym wiersz na strofki, ale to już jest mega subiektywne. Wtedy stałby się bardziej oliwkowy, a mniej Asiowy (Asiny?).

    Co do tej zasady, to mam wątpliwości, bo mi się 99% pisze od razu, więc nie wiem, co o tym sądzić. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już Oliwko miałam takie porywy - "Sztuka wyboru" czy "mój numer to sześćdziesiąt osiem". Kiedyś też dzieliłam wszytko na zwrotki, tu tez kusiło mnie podzielić na dwie części, na sen i jawę, ale na razie zrezygnowałam. Pamiętam Jolkę to dzieliłam ciągle na zwrotki po trzy wersy. Doszłam do takiej wprawy, że w ogóle nie umiałam potem inaczej Jolki pisać:)

      Tu mam inny problem, a mianowicie - "spod białego fartuszka zobaczymy", chyba nie jest to całkiem po polsku?

      Usuń
  3. Taki skrót myślowy, potocyzm. Może być. W końcu Justyna Bargielska często układa jeszcze bardziej 'udziwnione'/'uproszczone' zdania i ludzie to kupują, więc czemu sobie odmawiać.
    Ale jeśli Cię to dręczy, to zamień na jakiś czasownik, który określi czynność koronki.
    Wyjrzy? Wyjdzie? Jakoś tak. Można by zmienić całe zdanie (przesunąć ''zobaczymy''), ale to popsuje poprzednią przerzutnię, więc może lepiej nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najlepiej będzie jak wrócę do tego później. Już dzisiaj próbowałam to zmienić kilka razy i "wyjrzy" wydawało mi się najlepsze, ale zarazem gorsze od tego co jest. W jednej z prób usunęłam całą frazę "spod białego fartuszka", ale Tereska przez ten zabieg straciła na atrakcyjności ;-)

      Usuń
  4. Niech poleży. Na pewno od tego nie zbiednieje ani nie zbrzydnie, a może wypięknieć.

    OdpowiedzUsuń
  5. "spod białego fartuszka
    zobaczymy koronkę, " Uważam, że jest dobrze, reszta w domyśle, ale alternatywną propozycją jest "zobaczymy wystającą spod białego fartuszka
    koronkę," - jeśli bardzo chcesz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro jest dobrze to tego nie ruszam. Dziękuję, Elżbieto.

      Usuń
  6. a co myślicie nad zmianą tytułu na "Zakalec"?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nieee... to byłoby zbyt sugestywne do wiersza. Że tekst zakalcowaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie tylko się przyglądam :, na szczęście w tym miejscu można, zerknij na dyskusję na liternecie, jestem ciekawa Twojego odniesienia do wypowiedzi Małgosi i Wioletty.

      Usuń
    2. No to się odniosłam. ;))

      Usuń
    3. no to przeczytałam, na razie dałam "wyjrzy" - ale przestało być moim zdaniem erotycznie :)

      Usuń
    4. kurczę, też fakt. zagwozdka. musi być jakieś optymalne wyjście, tylko trzeba wpaść na odpowiednie słowo.

      Usuń
    5. albo - "pod białym fartuszkiem, zobaczymy koronkę, którą kończy się pończoszka" - przydałoby się tutaj męskie oko. Czekam na Marka, może zajrzy.

      Usuń
    6. choć trudno mi zrezygnować "spod białego fartuszka" też ze wzlędów erotycznych :)

      Usuń
  8. ''pod'' zamiast ''spod'' zniszczy przerzutnię. ale w sumie nie wiem, nie jestem facetem i nie znam się.



    Markuuuuuuuuuuuuuu!

    OdpowiedzUsuń
  9. "Spod" :)
    Piękny obrazek dla męskiej wyobraźni.
    Przepraszam za spóźnienie, byłem w pracy :)
    A wiersz, Asiu, no rewela!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Marku. Wcześniej było "spod białego fartuszka zobaczymy koronkę, którą kończy się pończoszka", ale to sugerowało, że my wszyscy nagle znaleźliśmy się , po nachyleniu Tereski pod jej fartuszkiem i nie wszystkim się to podobało ;)

    OdpowiedzUsuń