poniedziałek, 30 kwietnia 2012

jestem talerzem


tak, jestem talerzem. białym, gładkim talerzem.
tonę w zmywarce. jestem jęczącym, tonącym,
białym, gładkim talerzem. tonę przy ostatnim
płukaniu. wybudzasz mnie w krytycznym momencie,
więc to jednak program skrócony. mówisz; normalnie,
kiedy ludzie toną we śnie, nie są talerzami. wyjąć
dzbanek. nalać sok, rozgnieść proszek w proszek.
one wszystkie są gorzkie, więc jak to zrobić w afekcie.
wierzę: bóg jest dobry, widzi, co dzieje się w zmywarce.
nie słódź jej. pamiętaj, śmierć musi zrobić to sama.

9 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze! Proponuję: w trzeciej linijce "topię się przy ostatnim płukaniu." topię zastąpić "tonę". i podobnie w tej "kiedy ludzie topią się we śnie, nie są talerzami." Tonięcie w tym wypadku zawęża pole, ale poprawia brzmienie.
    Ale i tak wiersz bez pudła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mareczku, jestem Ci bardzo wdzięczna. Coś mi nie leżało, coś mi w tym tonięciu się topiło jak ikarowskie skrzydło. Jeszcze raz dziękuję!

      Usuń
  2. E tam, nie ma za co, bardzo dobry wiersz. Gratuluję :)

    PS
    Jeśli mogę prosić wyłacz tę cholerną weryfikację, proszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marku, co to jest weryfikacja i gdzie się to wyłącza?

      Usuń
    2. sprawdź proszę - mam nadzieję, że mi się udało.

      Usuń
  3. też miałam poprosić o wyłączenie. :)

    wiersz wprost. albo jednak nie.

    proszek w proszek, no tak...

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Przepraszam, wprowadziłam w błąd, wyrażają c się tak, jakby nie była. Moja wina.

      Usuń