"Zapaść" - Joanna Lech widzi umarłych
Też widzę umarłych.
Siedzę na przykład z tatą
w kawiarni Państwa
Jaźwieckich. Tereska laborantka
zaraz skreśli totka i kiedy pochyli się, by sięgnąć
po ołówek, zobaczymy jak spod białego fartuszka,
wyjrzy koronka, którą kończy się pończoszka.
zaraz skreśli totka i kiedy pochyli się, by sięgnąć
po ołówek, zobaczymy jak spod białego fartuszka,
wyjrzy koronka, którą kończy się pończoszka.
Tata kupi mi
lemoniadę, bo to dobry moment,
gdy przed oczami masz
raj (w tym śnie jestem
dorosła, więc wiem,
kiedy mogę prosić).
Normalnie nie dałby
mi niczego z cukrem
i do kawiarni poszedłby
sam. Mama gniotłaby
ciasto. Kłócili się,
a ono rosło, rosło i rosło,
aby się zapaść. Poznałam tajemnicę - piekło
się za krótko, krócej niż trwały zmartwienia:
czy zdążymy pozbyć się śladów, zanim wróci
się za krótko, krócej niż trwały zmartwienia:
czy zdążymy pozbyć się śladów, zanim wróci
tata? Ale najlepsze w
widzeniu umarłych
jest to, że się ich
nie boję.
O, very good :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, poszło jednym tchem z małymi poprawkami w drugiej części:)
UsuńMiłej niedzieli Elżbieto.
Zazwyczaj jak mi się wiersz napisze od razu, jest dobry. Widać to zasada :-)
UsuńBardzo dobry, tak. Chociaż widzę lekkie odchylenie pod względem leksyki. Nie mówię, że na gorsze. Na inne. Może nieświadomie odkrywasz nowe rejony? Poszerzasz horyzonty. :)
OdpowiedzUsuń''Poznałam tajemnicę - piekło/się za krótko(...)'' - świetna przerzutnia! Mam słabość do takich.
Lubię wiersze J. Lech, ale tylko z pierwszego tomu. Może drugi dostał jakieś tam nominacje, ale dla mnie to już jest za dużo... o drugi właśnie. A nowych nie znam, nie wiem nawet, czy są jakieś nowe.
Osobiście podzieliłabym wiersz na strofki, ale to już jest mega subiektywne. Wtedy stałby się bardziej oliwkowy, a mniej Asiowy (Asiny?).
Co do tej zasady, to mam wątpliwości, bo mi się 99% pisze od razu, więc nie wiem, co o tym sądzić. ;)
Już Oliwko miałam takie porywy - "Sztuka wyboru" czy "mój numer to sześćdziesiąt osiem". Kiedyś też dzieliłam wszytko na zwrotki, tu tez kusiło mnie podzielić na dwie części, na sen i jawę, ale na razie zrezygnowałam. Pamiętam Jolkę to dzieliłam ciągle na zwrotki po trzy wersy. Doszłam do takiej wprawy, że w ogóle nie umiałam potem inaczej Jolki pisać:)
UsuńTu mam inny problem, a mianowicie - "spod białego fartuszka zobaczymy", chyba nie jest to całkiem po polsku?
Taki skrót myślowy, potocyzm. Może być. W końcu Justyna Bargielska często układa jeszcze bardziej 'udziwnione'/'uproszczone' zdania i ludzie to kupują, więc czemu sobie odmawiać.
OdpowiedzUsuńAle jeśli Cię to dręczy, to zamień na jakiś czasownik, który określi czynność koronki.
Wyjrzy? Wyjdzie? Jakoś tak. Można by zmienić całe zdanie (przesunąć ''zobaczymy''), ale to popsuje poprzednią przerzutnię, więc może lepiej nie.
najlepiej będzie jak wrócę do tego później. Już dzisiaj próbowałam to zmienić kilka razy i "wyjrzy" wydawało mi się najlepsze, ale zarazem gorsze od tego co jest. W jednej z prób usunęłam całą frazę "spod białego fartuszka", ale Tereska przez ten zabieg straciła na atrakcyjności ;-)
UsuńNiech poleży. Na pewno od tego nie zbiednieje ani nie zbrzydnie, a może wypięknieć.
OdpowiedzUsuń"spod białego fartuszka
OdpowiedzUsuńzobaczymy koronkę, " Uważam, że jest dobrze, reszta w domyśle, ale alternatywną propozycją jest "zobaczymy wystającą spod białego fartuszka
koronkę," - jeśli bardzo chcesz :-)
Skoro jest dobrze to tego nie ruszam. Dziękuję, Elżbieto.
Usuńa co myślicie nad zmianą tytułu na "Zakalec"?
OdpowiedzUsuńNieee... to byłoby zbyt sugestywne do wiersza. Że tekst zakalcowaty.
OdpowiedzUsuńna razie tylko się przyglądam :, na szczęście w tym miejscu można, zerknij na dyskusję na liternecie, jestem ciekawa Twojego odniesienia do wypowiedzi Małgosi i Wioletty.
UsuńNo to się odniosłam. ;))
Usuńno to przeczytałam, na razie dałam "wyjrzy" - ale przestało być moim zdaniem erotycznie :)
Usuńkurczę, też fakt. zagwozdka. musi być jakieś optymalne wyjście, tylko trzeba wpaść na odpowiednie słowo.
Usuńalbo - "pod białym fartuszkiem, zobaczymy koronkę, którą kończy się pończoszka" - przydałoby się tutaj męskie oko. Czekam na Marka, może zajrzy.
Usuńchoć trudno mi zrezygnować "spod białego fartuszka" też ze wzlędów erotycznych :)
Usuń''pod'' zamiast ''spod'' zniszczy przerzutnię. ale w sumie nie wiem, nie jestem facetem i nie znam się.
OdpowiedzUsuńMarkuuuuuuuuuuuuuu!
"Spod" :)
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek dla męskiej wyobraźni.
Przepraszam za spóźnienie, byłem w pracy :)
A wiersz, Asiu, no rewela!
Dziękuję Marku. Wcześniej było "spod białego fartuszka zobaczymy koronkę, którą kończy się pończoszka", ale to sugerowało, że my wszyscy nagle znaleźliśmy się , po nachyleniu Tereski pod jej fartuszkiem i nie wszystkim się to podobało ;)
OdpowiedzUsuń